Bakalie to idealny zamiennik słodyczy dla tych, którzy chcą zredukować masę ciała. To również bardzo wartościowa przekąska, która ma sporo składników odżywczych. Należy jednak uważać, ponieważ coraz częściej bakalie dostępne w sklepach są pozbawione cennych minerałów i sztucznie przetworzone. W dzisiejszym artykule dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć o bakaliach.
Bakalie – czy są zdrowe?
W dzisiejszych czasach przez wzgląd na produkcję masową musimy nieustannie czytać składy produktu, ponieważ często znajdują się w nim szkodliwe substancje. Ryzyko kupienia produktów ulepszonych o konserwanty i sztuczne barwniki jest bardzo duże. Bakalie, które obecnie znajdują się w marketach już nie są tak wartościowe jak kiedyś.
W składzie niektórych rodzynek, importowanych z Afryki i Azji wykryto ochratoksynę A. To bardzo odporny na wysokie temperatury związek chemiczny, który do tej pory znajdowano w kiepskiej jakości kawie. Badania dowiodły o jego działaniu rakotwórczym, jak również wpływającym na postęp choroby Alzcheimera i Parkinsona. Ma również bardzo negatywny wpływ na układ immunologiczny.
Bakalie – skład
Poświęć kilka chwil i przeczytaj etykietę produktu, który kupujesz. Może wydawać się to czasochłonne, ale da Ci możliwość zapoznać się z zawartością tego, co kupujesz. Dzięki temu, towary zawierające substancje szkodliwe dla zdrowia, jak również te, które mają wpływ na Twoją sylwetkę, zostaną na sklepowej półce.
Tyczy się to również zakupu bakalii. Prosta zasada – im mniej obcobrzmiących składników, tym lepiej. Bakalie również mogą zawierać śladowe ilości środków konserwujących, które spożywane regularnie będą groźne, zwłaszcza dla dzieci. Do najbardziej niebezpiecznych składników sztucznie wytwarzanych należą:
- Syrop glukozowo-fruktozowy – prawdziwa udręka dla ludzi będących na diecie. To tańszy zamiennik cukru, coraz chętniej umieszczany w wielu różnych produktach. Ma jednak działanie uzależniające, przez co powoduje zaburzenia odczuwania głodu i sytości. Po regularnym spożywaniu mamy zwodnicze uczucie najedzenia, a po chwili znów mamy ochotę na coś słodkiego. Ten związek chemiczny odpowiada przyczynia się do otyłości, cukrzycy typu 2 oraz kłopotów z jelitami. Bakalie same w sobie są naturalnym słodzikiem. Każde opakowanie zawierające syrop glukozowo-fruktozowy będzie bombą kaloryczną i szkodliwym posiłkiem.
- Konserwant E220 lub E-220 – występuje również pod nazwą dwutlenek siarki lub bezwodnik kwasu siarkowego. Kupując bakalie, pamiętaj by wybierać te, w których nie ma siarczanów. Mogą powodować bóle głowy, nudności i problemy z oddychaniem. Na dodatek długotrwałe stosowanie obniża odporność organizmu.
- Konserwant E202 – czyli sorbian potasu. Nie pojawia się aż tak często jak powyższe związki, ale warto się go wystrzegać. Może powodować podrażnienia skóry i reakcje alergiczne.
- Olej mineralny – producenci spryskują nim bakalie aby uniknąć sklejania się ich w opakowaniu. Chcą również nadać owocom połysk. Bakalie skropione olejem mineralnym są praktycznie pozbawione wartości odżywczych, ponieważ ich wchłanianie przez organizm jest uniemożliwione.
Bakalie – gdzie kupić?
Mimo wszystko w dobrych sklepach wciąż można kupić wartościowe bakalie. Produkt ten jest cenny dla naszego organizmu, zwłaszcza w diecie dziecka. Kupując je należy zwrócić uwagę na skład i cechy produktu. Dzięki temu zyskujesz pewność, że nabyty produkt jest pełnowartościowy i dostarczy organizmowi cenne substancje odżywcze.
Kupuj bakalie najlepiej w przezroczystych opakowaniach. Zauważysz wtedy, czy kupowany produkt jest zgodny z wymogami. Morele bogate w siarczany będą ciemniejsze. Skuteczną wskazówką, która pozwoli odróżnić sztucznie przetwarzane bakalie to data ważności. Porównaj ją z datą wyprodukowania, ponieważ im krótszy termin ważności, tym mniej substancji konserwujących. Bakalie powinny być również przechowywane w chłodnym miejscu. W składzie nie powinny mieć cukru, a tym bardziej syropu glukozowo-fruktozowego.
Dobry sklep internetowy ze zdrową żywnością, to odpowiednie miejsce do zakupu bakalii. Masz wtedy pewność, że ten produkt jest pełnowartościowy.
źródło zdjęcia: freepik.com
Dzięki za fajne porady, w te święta chyba użyłam bakali z tamtego roku, o dacie ważności zapomniałam 🙂 🙂